Dominatorka MTB ponownie obroniła tytuł mistrzyni Polski w kolarstwie górskim

Potrzebujesz ok. 3 min. aby przeczytać ten wpis

Krótsze niż zazwyczaj przygotowania ani wysoka temperatura na trasie nie przeszkodziły Mai Włoszczowskiej w odniesieniu czternastego w karierze triumfu w Mistrzostwach Polski w kolarstwie górskim. Dwukrotna wicemistrzyni olimpijska nie pozostawiła złudzeń rywalkom i wygrała konkurencję cross country z przewagą 1 min i 19 sekund. Bardziej zacięta okazała się rywalizacja wśród mężczyzn, gdzie pierwszy na metę dojechał Krzysztof Łukasik.

Ósmy tytuł mistrzowski z rzędu i czternasty w karierze – jeszcze nikt w historii nie zdominował Mistrzostw Polski w kolarstwie górskim tak mocno, jak Maja Włoszczowska. Gwiazda Kross Racing Team wyrównała właśnie osiągnięcie Marka Galińskiego, który w kolarskiej elicie mężczyzn był bezkonkurencyjny w latach 2004-2011, ale zawodową karierę zakończył mając na koncie o cztery złote medale mniej niż warszawianka.

W zakończonych w minioną niedzielę zmaganiach Włoszczowska doskonale wywiązała się z roli wielkiej faworytki i o ponad minutę wyprzedziła drugą w klasyfikacji generalnej Aleksandrę Podgórską (Volkswagen Samochody Dostawcze MTB Team, strata 1,19) oraz trzecią Katarzynę Solus-Miśkowicz (KSM Trek Racing Team, strata 3,52). Sierpniowy triumf kosztował jednak 36-letnią specjalistkę w MTB sporo sił.

„To jedna z najtrudniejszych tras, na jakich się ścigamy. Nie jest może wymagająca technicznie, ale podjazdy są bardzo męczące. Ta Piekielna Góra (tak nazywane jest wzniesienie na trasie – PAP) jest rzeczywiście piekielnie wymagająca. Będziemy się długo regenerować po tym wyścigu. Na szczęście jesteśmy na Mazurach i możemy się schłodzić w jeziorze” – relacjonowała Włoszczowska tuż po wyścigu.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Dziękuję wszystkim, którzy stale we mnie wierzą i kibicują! Bez Was moje jeżdżenie nie miałoby sensu. Tytuł Mistrzyni Polski obroniony! . @kross_racing_team jak zawsze stanął na wysokości zadania, dzięki za fachurę! Moja nowiutka rama @krossbikes MADE IN PRZASNYSZ bajecznie się spisała na stromych mrągowskich podjazdach. Zerknijcie do stories po więcej smaczków z dziś. . Polish Champion for another year! Thanks to all who cheered for me. Without you racing would not make sense. Thanks to @kross_racing_team for brilliant work and to our @krossbikes factory for wonderful hardtail frame made in Poland! I’m proud! . #ofkrossyoucan #krossbikes #krossbikespolska #krossracingteam #abuscycling #rideshimano #ride100percent #mitastyres #fullspeadahead #kssuspension #dtswiss #questsportswear #sponsersportfood #fizikcycling

Post udostępniony przez Maja Wloszczowska (@maja.wloszczowska)

Więcej emocji towarzyszyło natomiast zmaganiom w męskiej elicie, gdzie dość niespodziewanie najlepszy okazał się Krzysztof Łukasik. 27-letni zawodnik JBG-2 CRYOSPACE wyprzedził kolegę Włoszczowskiej z zespołu Kross Racing Team – Bartłomieja Wawaka (strata 45 sekund) oraz Filipa Heltę (strata 1,18). Co ciekawe, tegoroczny mistrz dopiero od pięciu lat profesjonalnie uprawia kolarstwo, a z wykształcenia jest… inżynierem fizyki technicznej.

„Koszulka mistrza Polski na pewno jest nobilitująca i motywująca do dalszej pracy. Będę starał się tak trenować, by podnosić swój poziom sportowy. Wierzę w to, że to pozwoli mi wystąpić kiedyś w igrzyskach olimpijskich, choć wolę nie wybiegać tak daleko” – powiedział Łukasik dla portalu Onet.

W niedzielę Maja Włoszczowska (Kross Racing Team) zdobyła 14. złoty medal w Mistrzostwach Polski w kolarstwie górskim….

Opublikowany przez Polski Związek Kolarski Poniedziałek, 17 sierpnia 2020

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*