Mistrzostwa Świata Enduro 2020: Dramatyczny finisz decydującej rundy. Steve Holcombe odzyskał tytuł!

Potrzebujesz ok. 2 min. aby przeczytać ten wpis

Przebieg tegorocznych Mistrzostw Świata Enduro GP to gotowy scenariusz hollywoodzkiej produkcji. Steve Holcombe i Brad Freeman do samego końca zaciekle walczyli o triumf, a o zwycięstwie tego pierwszego zadecydował wprost niewiarygodny pech rywala. Podczas decydującego przejazdu Freemanowi zabrakło bowiem… paliwa!

Zmagania o tytuł najlepszego jeźdźca enduro zostały skrócone ze względu na pandemię koronawirusa, ale w żaden sposób nie wpłynęło to na poziom emocji. Co więcej, zdarzenia z portugalskiego Marco de Canaveses na zawsze zapiszą się na kartach historii sportów motocyklowych.

Do ostatniego wyścigu o miano tego najlepszego rywalizowali dwaj brytyjscy zawodnicy Bety. Przez długi czas wydawało się, że będący tego dnia w znakomitej dyspozycji Brad Freeman wykorzysta liczne błędy swojego rodaka i ostatecznie obroni tytuł mistrza świata. Wtedy nastąpił jednak nieoczekiwany zwrot akcji – 24-letniemu Anglikowi zaczęło brakować paliwa! Ubiegłoroczny czempion na samym finiszu stracił więc niemal pewne zwycięstwo, w doprawdy absurdalnych okolicznościach.

„Bardzo się cieszę z tego triumfu, nawet jeśli wciąż staram się to wszystko zrozumieć! To tylko udowadnia, że nic nie jest skończone, dopóki nie przekroczy się linii mety… Walczyłem cały dzień i wykorzystałem niepowodzenia Brada podczas ostatniego, decydującego przejazdu, ale takie są właśnie wyścigi. Dał z siebie wszystko, by zdobyć ten tytuł, ale ja też” – powiedział Steve Holcombe

Holcombe zdobył tym samym swoje trzecie mistrzostwo Enduro GP w karierze, stając się jednym z najbardziej utytułowanych zawodników w dziejach dyscypliny. Finałową rundę cyklu GP Portugalii wygrał natomiast Josep Garcia, wracający do enduro po trzyletniej nieobecności.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*