Zofia Klepacka na podium Mistrzostw Europy w windsurfingu, rekordowa fala Warchoła!

Potrzebujesz ok. 3 min. aby przeczytać ten wpis

Zofia Klepacka (Legia Warszawa) zajęła trzecie miejsce w Mistrzostwach Europy w klasie olimpijskiej RS:X. Zawody zorganizowane w portugalskiej Vilamourze na czwartym miejscu wśród mężczyzn zakończył Piotr Lisek (AZS AWFiS Gdańsk).

W mistrzostwach Europy w klasie RS:X rywalizowało 22 zawodniczek z 16 krajów. Trzynaste miejsce zajęła Maja Dziarnowska (SKŻ Ergo Hestia Sopot). Ostatniego dnia rozegrano podwójnie punktowany wyścig medalowy z udziałem czołowej dziesiątki. Zofia Klepacka zajmowała przed nim drugie miejsce z punktem straty do prowadzącej Charline Picon.

Polka źle rozegrała jednak decydujący wyścig i nie tylko nie dogoniła Francuzki, która obroniła mistrzostwo Europy, ale też straciła srebro na rzecz mistrzyni świata, Holenderki Lilian de Geus. „Zosia bardzo dobrze wystartowała, ale na pierwszej „halsówce” popełniła błąd. (…) Na szczęście nie straciła miejsca na podium. Była szansa na złoto, ale cieszymy się z brązu” – powiedział PAP trener kobiecej kadry, Cezariusz Piórczyk.

To dziewiąty medal ME Klepackiej w tej klasie, w tym piąty brązowy. Złoto zdobywała w 2011 roku w Burgas, w 2017 w Marsylii i w 2018 w Sopocie.

Wśród mężczyzn rywalizowało 39 zawodników z 20 państw. Piotr Myszka i Radosław Furmański (DKŻ Dobrzyń nad Wisłą) przed wyścigiem medalowym nie mieli już szans na podium. Myszka zajął w nim drugie miejsce, co dało mu czwartą pozycję w klasyfikacji generalnej. Furmański był ósmy w ostatnim starcie i piąty w „generalce”.

Mistrzem Europy został Holender Kiran Badloe. Drugie miejsce zajął Włoch Mattia Camboni, a trzecie Izraelczyk Ofek Elimelech. Broniący tytułu Yoav Cohen był szósty.

Niewiarygodny wyczyn Polaka na Hawajach

Zanim do rywalizacji o medale na przybrzeżnych wodach Portugalii stanęli zawodowcy, na środku Pacyfiku niebywałego wyczynu dokonał 19-letni Adam Warchoł. Młody Polak na Maui spełnił swoje marzenie i przepłynął na rekordowo wysokiej, 20-metrowej fali. O jego wyczynie usłyszał cały świat surferów.

„Według lokalsów, takie warunki zdarzają się na Maui raz na 15, może 20 lat, a fala, którą udało mi się złapać, miała prawie 20 metrów wysokości. Czekamy jeszcze na oficjalne potwierdzenie, ale wszystko wskazuje na to, że jest to największy „swell”, na jakim kiedykolwiek pływał windsurfer” – powiedział Warchoł w rozmowie z redbull.com.

Wszystko wskazuje na to, że w wieku 19 lat Polak wychowany w Hiszpanii pobił rekord wszech czasów. Co więcej, bez szwanku wyszedł z „wipe-outu”, czyli zmiecenia z deski przez falę.

„Gdy popatrzyłem w górę i zobaczyłem, jak ta cała masa wody zamyka się nade mną, powoli zaczęło do mnie dochodzić, co mnie czeka. Myślę, że instynkt podpowiedział mi, kiedy ewakuować się z deski. Puściłem sprzęt i próbowałem zrobić wszystko, żeby znaleźć się jak najdalej od niego. Gdyby fala złapała mnie razem z deską, mogłaby mi pourywać nogi. Myślę, że zrobiłem to w najlepszym możliwym momencie” – opisywał szalony surfer.

Jego deska rozbiła się o skały, ale on sam, po długim przebywaniu pod powierzchnią, wyszedł z tej spektakularnej przygody bez szwanku.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*