Włodarze Formuły 1 chcą uatrakcyjnić cykl od kilku lat zdominowany przez Mercedes AMG Petronas F1 Team. W tym celu zwiększają liczbę wyścigów i zmieniają nieco harmonogram weekendów. Od sezonu 2022 diametralnym zmianom mają ulec bolidy i więcej ma zależeć od umiejętności kierowców.
Sezon 2021 będzie rokiem dużych zmian w Formule 1 i to nie tylko przez pandemię koronawirusa. Wprowadzono limity finansowe (145 milionów dolarów na sezon), bardziej sprawiedliwy wobec mniejszych teamów ma być też podział premii pieniężnych. Organizatorzy zaplanowali w kalendarzu aż 23 wyścigi – to rekordowa liczba, ale docelowo chcieliby 25 Grand Prix w roku. Sezon 2021 zacznie się w marcu od GP Australii, a zakończy w grudniu w Abu Zabi.
Weekendy na poszczególnych torach będą z kolei nieco krótsze. W regulaminie sezonu 2021 skrócono piątkowe treningi z 90 do 60 minut. Ta na pozór kosmetyczna zmiana może zwiastować zupełną rezygnację z piątkowych sesji, o czym w padoku mówi się od dłuższego czasu. Do precedensu doszło już w ostatnim sezonie, kiedy w Grand Prix Emilii Romanii w ogóle nie jeżdżono w piątek, bo zespoły nie zdążyły przetransportować się na czas z odległej Portugalii.
The 2021 F1 calendar has been released!
But with the Vietnam GP scrapped for political reasons, round 4 is currently a TBC…
What race do you think F1 should replace it with?
Opublikowany przez Motorsport.com Wtorek, 10 listopada 2020
Według autorów zmian, krótsze treningi w piątek uniemożliwią dokładne zebranie informacji na temat rywali, własnego bolidu i dobranie opon, co zapewni większe emocjew kwalifikacjach i samym wyścigu. Potwierdzają to zresztą przypadki z ostatnich miesięcy.
Jeszcze bardziej cykl ma się zmienić od 2022 roku. Wtedy to w życie wejdzie nowy regulamin techniczny, który wymusi budowę zupełnie nowych bolidów. Więcej ma zależeć od umiejętności kierowców.
„Chciałbym Formuły z bardziej wyrównaną stawką, takiej, w której to kierowca byłby głównym czynnikiem decydującym. Gdy docierasz do F1, to szybko zdajesz sobie sprawę z tego, że trudno wygrać z kimś, kto ma bolid szybszy o 0,3 sekundy” – przyznaje Carlos Sainz Jr., nowy kierowca Ferrari.
Nowe bolidy mają ułatwiać wyprzedzanie, dzięki czemu w czasie wyścigów ma następować więcej przetasowań.
„Jeśli w tym sporcie więcej będzie zależeć od człowieka siedzącego za kierownicą, a mniej od maszyn, to będzie ciekawiej. Nasza dyscyplina powinna być bardziej wyrównana, dawać więcej frajdy. To przyciągnie większe grono kibiców” – dodaje Hiszpan.