Morskie fale, przyjemna bryza i aktywność fizyczna na świeżym powietrzu – czy takie połączenie nie brzmi idealnie? Windsurfing to świetny sposób na zabicie nudy, jednak czy każdy może go uprawiać?
Unoszenie się na falach przy pomocy deski ze specjalnym żaglem to coraz popularniejszy sposób spędzania czasu na wakacjach. Nie każdy jednak wie o tym, że windsurfing już od blisko 40 lat jest dyscypliną zaliczaną do sportów olimpijskich. Do tego elitarnego grona dołączył w 1984 roku. Największą popularność zdobył w USA, jednak i nad polskim Bałtykiem można coraz częściej spotkać wielu pasjonatów. Naukę poskramiania fal najlepiej zacząć pod doświadczonym okiem instruktora w pogodny dzień, gdy morze jest względnie spokojne. Na większe wyzwania przyjdzie czas wraz z poprawą techniki i wzrostem umiejętności sportowych.
Wszelkiego rodzaju aktywności wodne wymagają kilku rzeczy. Po pierwsze – niezbędna w takim przypadku jest umiejętność doskonałego pływania. Nie chodzi tylko o to, aby umieć utrzymać się na powierzchni wody – trzeba być w stanie dopłynąć do brzegu nawet w trudnych warunkach. Od tego będzie zależało nasze życie, gdy deska odpłynie w siną dal.
Kolejna kwestia, to kondycja fizyczna. Surfowanie zdecydowanie nie jest sportem dla osób, które cały dotychczasowy wolny czas spędzały leniuchując na kanapie. Zanim wskoczysz na deskę, zadbaj o to, aby nieco rozruszać zastany organizm, a nauka balansowania na falach pójdzie zdecydowanie sprawniej.
Jest jeszcze jedna sprawa, o której niestety wciąż zapomina wiele osób. Chcąc surfować, trzeba cieszyć się dobrym zdrowiem. Istnieje wiele chorób, które posiadają istotne przeciwwskazania do uprawiania tej dyscypliny sportowej. Dla własnego bezpieczeństwa lepiej wówczas zdecydować się na mniej obciążającą aktywność fizyczną.
Aktywność fizyczna, zwłaszcza ta uprawiana na świeżym powietrzu, może przynieść wiele dobrego. Ruch to zdrowie – jak głosi znane przysłowie. Jednak czasem jest też tak, że aby móc w pełni zaangażować się w uprawianie konkretnej dyscypliny sportowej, już na starcie trzeba mieć dobre zdrowie. Windsurfing to jeden z tych sportów, które niestety nie są przeznaczone dla każdego.
Jedną z chorób, przy której uprawianie windsurfingu nie jest najlepszym pomysłem, jest padaczka. Atak epilepsji może przyjść w najmniej spodziewanej chwili, nawet przy regularnym przyjmowaniu leków. Lepiej nie ryzykować bezpieczeństwa swojego i innych. Próba ratowania człowieka mającego atak padaczki w wodzie może skończyć się tragicznie zarówno dla samego chorego, jak i dla ratownika.
Z uprawiania tej dyscypliny sportowej powinny także zrezygnować kobiety w ciąży. Wzburzone fale zwiększają prawdopodobieństwo upadku. Każdy niekontrolowany kontakt z deską czy z taflą morza jest trudny do przewidzenia – lepiej nie ryzykować bezpieczeństwa malucha, który rozwija się pod sercem, a przyjemność uprawiania sportów wodnych zostawić sobie na czas po rozwiązaniu.
Choroby serca to kolejne schorzenie będące istotnym przeciwwskazaniem do uprawiania windsurfingu. Ta dyscyplina sportowa wymaga doskonałego zdrowia i jeszcze lepszej kondycji. Wysiłek fizyczny może okazać się zbyt duży dla chorego organizmu. Lepiej nie ryzykować i wyczyny sportowców oglądać z bezpiecznej odległości na piaszczystym brzegu.
Nawet jeżeli czujesz się zdrowy i wydaje Ci się, że wszystko z Twoim organizmem jest jak najbardziej w porządku, to wizyta u lekarza na badaniach kontrolnych z pewnością nie zaszkodzi. Opowiedz specjaliście o wszelkich dolegliwościach, jakie towarzyszą Ci w ostatnim czasie – pamiętaj przy tym, że każdy szczegół ma znaczenie.
Jeżeli na podstawie przeprowadzonego wywiadu i wykonanych badań lekarz stwierdzi, że windsurfing to nie jest sport dla Ciebie, lepiej go posłuchaj! Jest tyle różnorodnych możliwości na atrakcyjne spędzenie wolnego czasu na świeżym powietrzu, że dla chwilowej przygody lepiej nie ryzykować własnego zdrowia i bezpieczeństwa innych osób.
