Freestyle motocross to jeden z najbardziej niebezpiecznych, a jednocześnie najbardziej spektakularnych sportów na świecie. FMX polega na… przekraczaniu kolejnych granic. Oto kilka z tych, które zostały pokonane.
Sporty motorowe nigdy nie należały do bezpiecznych. Do ich uprawiania potrzebna jest nie tylko odwaga, technika oraz wyobraźnia, ale przede wszystkim ogromna doza szczęścia. Jeden z najwybitniejszych riderów motocrossowych, Travis Pastrana, opowiadając o swoich początkach w sporcie wspominał, że w wieku 12 lat skakał na motorze przez staw z aligatorami. Chłopcy, którzy już w nastoletnim wieku decydują się na trening motocrossowy wiedzą, z czym będzie wiązać się ich przyszła praca. Ryzyko utraty zdrowia lub życia towarzyszy im na każdym kroku. Właśnie ta adrenalina sprawiła, że freestyle motocross zyskał światową popularność, a triki, które wykonują zawodnicy, są na granicy praw fizyki.
FMX wywodzi się z tradycyjnego, amerykańskiego motocrossu. Zawodnicy, którzy chcieli dobrze wejść w zakręty, wykonywali odpowiednie ruchy i charakterystyczne skręty, które ostatecznie doprowadziły do powstania nowej dyscypliny motorowej. Tak jak pierwowzór, FMX powstał w Stanach Zjednoczonych w latach 90. ubigłego wieku. Wyścigi odbywają się na specjalnie przygotowanych torach i rampach.
Motory, na których zawodnicy wykonują widowiskowe ewolucje, nieco różnią się od klasycznych. Mają twardsze zawieszenia umożliwiające oddanie wysokich skoków, wyższą kierownicę, odchudzone siedzenia i wycięcia w bocznych plastikach, które dają więcej miejsca na przekładanie nóg. Budowa motocykli jest dostosowana do akrobacji, które będą mogli wykonać zawodnicy. Chodzi o osiągnięcie jak największej mobilności sprzętu, nie tracąc jednocześnie jego prędkości.
Ewolucje odbywają się w powietrzu, a wszystko zależy od techniki konkretnego kierowcy. Sprzęt odgrywa rolę drugoplanową. FMX polega na wykonywaniu coraz bardziej spektakularnych, nieprawdopodobnych i szalonych trików. Oto kilka z nich!
Jeden z najpopularniejszych trików na świecie. Polega na wsunięciu stóp pod kierownicę, wyciągnięciu ciała i podniesieniu rąk do góry. Zawodnik ma wyglądać jak zawieszony pod skałą.
Salto w tył. Jego pogłębieniem jest podwójne salto w tył, czyli double backflip. Odmian salta w tył na motocyklu jest wiele i wciąż powstają nowe, jednak wszystkie opierają się na klasycznej wersji ewolucji.
Zawodnik podkłada nogi pod kierownicę i odginając całe ciało w tył – wykonuje coś w rodzaju mostka.
Trik, który przez wielu fanów FMX uznawany jest za najbardziej widowiskowy. Polega na staniu na rękach na kierownicy motoru. Trudniejszy wariant tsunami zakłada, że zawodnik stojąc na kierownicy wypycha złączone nogi i ciało na przód motocykla.
Podobnie jak w przypadku backflipa istnieje wiele odmian i połączeń tej akrobacji. Jej standardowa wersja ma przypominać latającego superbohatera. Zawodnik, trzymając rękami kierownicy wypuszcza nogi w powietrze i musi ułożyć ciało w pozycji równoległej do motocykla.
Trik podobny do supermana, jednak, aby go wykonać, zawodnik musi puścić kierownicę i przez kilka sekund utrzymać się w tej samej pozycji co motor.
Polega na wylądowaniu z motocyklem bez trzymania jego kierownicy. Trick ten jest o tyle trudny, że moment lądowania jest jednym z najniebezpieczniejszych podczas wykonywania przejazdu.
FMX to dyscyplina ukierunkowana na nieustanny rozwój. Jednym z elementów tego rozwoju są triki oparte na rotacji ciałem przy niezmienionej pozycji motocykla. Przykładem może być Volt, czyli obrót zawodnika o 350 stopni obok motocykla.
Kolejnym trickiem w tej grupie jest Special Flip polegający na salcie w tył nad motocyklem, czy California Roll zakładający przeskok zawodnika nad motorem.
Drugą z kategorii trików są ewolucję podpatrzone od zawodników poruszających się na rowerach. W tego typu akrobacjach zadaniem zawodnika jest obrócenie motocykla wokół jego własnej osi w płaszczyźnie poziomej. Do tych najpopularniejszych należą 360-tka, 540-tka i 720-tka, czyli podwójny obrót.