Formuła 1: Max Verstappen wygrał Grand Prix Monako i został liderem klasyfikacji generalnej!

Potrzebujesz ok. 2 min. aby przeczytać ten wpis

Grand Prix Monako po roku przerwy wróciło do kalendarza Formuły 1 z wyjątkowo szybkim, pełnym zwrotów akcji i dramaturgii wyścigiem. Na słynnym ulicznym torze Circuit de Monaco triumfował Max Verstappen z Red Bull Racing. Tym samym Holender pierwszy raz w karierze został liderem klasyfikacji generalnej!

GP Monako 2021: Kwalifikacje i wyścig z zaskakującymi rozstrzygnięciami

Sobotnie kwalifikacje wygrał Charles Leclers. Reprezentant gospodarzy na 18 sekund przed końcem Q3 uderzył jednak w barierki i uszkodził bolid. Wbrew zapowiedziom, mechanicy Ferrari nie zdołali go naprawić i Monakijczyk nie wziął w ogóle udziału w wyścigu.

Dramat Leclerca i puste pole position wykorzystał Max Verstappen. Kierowca Red Bulla prowadził od początku do końca. Jego średnia prędkość na wszystkich okrążeniach – 157.833 km/h – to najszybszy start w historii F1 w Monte Carlo. Holender wygrał ten wyścig pierwszy raz w karierze.

Formuła 1 2021: Verstappen nowym liderem klasyfikacji generalnej F1

Max Verstappen pierwszy raz objął też prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Zdetronizował Lewisa Hamiltona, który zaskakująco słabo pojechał w kwalifikacjach i na wąskim torze nie był w stanie zniwelować strat. Najbliższy zagrożenia Verstappenowi był jego kolega z zespołu Mercedesa, ale Valtteri Bottas przeżył z kolei dramat w alei serwisowej. Mechanicy nie byli w stanie zdjąć nakrętki w przednim, prawym kole i wymienić opony w jego bolidzie. Tym samym Fin zakończył rywalizację już na pierwszym pit-stopie.

Drugie miejsce zajął Carlos Sainz Jr, co było niejako pocieszeniem dla Ferrari po problemach Leclerca. O miejsce na najniższym stopniu podium zażarcie walczyli Sergio Perez (Red Bull) i Lando Norris (McLaren). Ostatecznie pierwszy na metę wjechał Brytyjczyk.

Pierwsze punkty w sezonie zdobył Sebastian Vettel (Aston Martin) i Antonio Giovinazzi (Alfa Romeo). Kolejny wyścig 6 czerwca w Azerbejdżanie, który też wraca do kalendarza F1 po roku przerwy spowodowanej pandemią koronawirusa.


Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*