Jeżeli nie możesz przekonać się do skoku na linie, to mamy coś, co pozwoli Ci przełamać barier.
Podczas gdy zwykły skok na linie polega na spadaniu prosto w dół, w przypadku skoku wahadłowego mamy do czynienia ze spadkiem, który wprawia nas w ruch wahadłowy. W pierwszej sytuacji występuje więc jedynie lot w dół (i ewentualne kilkukrotne odbicie). W drugim przechodzimy przez trzy emocjonujące fazy:
Metoda skoku wahadłowego jest znacznie bardziej ekstremalna. W gruncie rzeczy sam skok jest dużo bezpieczniejszy, choćby dzięki temu, że zostajemy umieszczeni na specjalnej huśtawce. Jest to więc idealna okazja dla wszystkich, którzy chcieliby, ale nie są w stanie się przełamać do „skoku wiary” na tradycyjnej linie.
Zobacz też: Lot paralotnią za wyciągarką.
Największa skocznia znajduje się na pustyni Mojave w Kalifornii. Nie trzeba jednak wyjeżdżać aż do Ameryki, żeby spróbować swoich sił w mniej ekstremalnej rozrywce. Wystarczy przejechać się na Śląsk, a dokładniej do stolicy Dolnego Śląska – Wrocławia.
Zabawa odbywa się na terenie stadionu piłkarskiego we Wrocławiu w weekendy wolne od imprez masowych, praktycznie przez cały rok. Istnieją jednak pewne wytyczne: każda osoba musi mieć ukończone 18 lat, ponadto waga indywidualna nie może przekraczać 130 kilogramów, a 200 kg w tandemie. Ponadto istnieje opcja zakupu zdjęć i nagrań ze skoku. Sam skok kosztuje natomiast 99 złotych, 139 w tandemie.
Zdjęcie główne: Simon Billy/unsplash.com