Himalaizm: Magdalena Gorzkowska przerwała atak na K2. Ewakuował ją helikopter!

Potrzebujesz ok. 3 min. aby przeczytać ten wpis

Próba zimowego zdobycia K2 przez Magdalenę Gorzkowską zakończyła się niepowodzeniem. Z powodu nagłych problemów zdrowotnych najmłodsza polska zdobywczyni Mount Everest musiała wrócić z obozu pierwszego do bazy. Następnie do Skardu transportował ją helikopter.

Magdalena Gorzkowska to była lekkoatletka oraz zdobywczyni Mount Everest, Makalu i Manaslu. Razem z relacjonującym jej wyprawę reporterem Oswaldem Rodrigo Pereirą pozostali na K2, próbując zdobyć ten szczyt zimą po tym, jak 16 stycznia jako pierwsi ludzie w historii dokonali tego Szerpowie: Nirmal Purja, Gelje Sherpa, Mingma David Sherpa, Mingma Gyalje Sherpa, Sona Sherpa, Mingma Tenzi Sherpa, Pem Chhiri Sherpa, Dawa Temba Sherpa, Kili Pemba Sherpa i Dawa Tenjing Sherpa.

Niestety, wiemy już, że atak szczytowy, jaki Polka przypuściła na przełomie stycznia i lutego, zakończył się fiaskiem. Gorzkowską dopadły bowiem poważne problemy żołądkowe, wymioty i zmęczenie, przez które musiała wrócić do bazy. Następnie poprosiła o ewakuację do szpitala w Skardu. Przetransportowano ją wojskowym helikopterem.

„Po perturbacjach zdrowotnych poczułam się naprawdę dobrze. Zjadłam normalny posiłek, a to była oznaka, że wróciłam do siebie. Ruszyliśmy w górę, ale jednak wysokość mnie zweryfikowała. Zaczęłam opadać z sił. Przed wyjściem w górę przez ponad 24 godziny wymiotowałam. To zrobiło duże spustoszenie w moim organizmie. To jednak nie był stan, w którym można było się wspinać na K2. Skoro wyruszyliśmy, to musieliśmy już dojść do obozu pierwszego, bo nie było innej opcji. Dalsza akcja nie wchodziła jednak już w grę” – przyznała alpinistka w rozmowie z Onetem.

Gorzkowska w mediach sugeruje, że być może powody jej problemów z żołądkiem nie były naturalne.

„Zastanawiam się, czy to wszystko było naturalne. Byłam jedyną osobą z całej ekipy, która się zatruła, a przecież wszyscy jedliśmy to samo. Dla mnie to było dziwne. Nie mogłam przyjmować nawet wody. Mam pewne wątpliwości” – wyznała Gorzkowska.

Jednocześnie Polka przyznaje, że K2 to bardzo trudna góra, która na ten moment boleśnie zweryfikowała jej ambicje. Jest wymagająca technicznie, a dodatkowo jest na niej niezwykle zimno. Tak skrajne warunki rzadko kiedy pozwalają na podjęcie próby wejścia na szczyt. Gorzkowska zapowiada powrót, ale dopiero latem. Teraz czas na regenerację w kraju.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*