Wyprawa rowerowa we dwoje – jak jechać, wrócić i się nie rozwieść?

Wyprawa rowerowa we dwoje – jak jechać, wrócić i się nie rozwieść?

Materiał Partnera

Sport
Potrzebujesz ok. 4 min. aby przeczytać ten wpis

Artykuł sponsorowany

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułu i osobiste poglądy autora.

Wspólne uprawianie sportu to dla pary doskonała okazja do wzmocnienia więzi i zbudowania katalogu przeżyć, które będzie się wspominać jeszcze przez wiele lat, albo opowiadać o nich dzieciom i wnukom. Jeśli oboje lubicie tę samą dyscyplinę i jesteście w niej biegli – sprawa jest prosta. Ale co w sytuacji, gdy żadne z Was nie jest regularnym sportowcem? Wówczas warto zdecydować się na aktywność łatwo dostępną dla każdego, umożliwiającą dostosowanie stopnia trudności do indywidualnych preferencji. Wyprawa rowerowa wydaje się więc idealna. Jak się do niej przygotować, aby po powrocie przeglądać zdjęcia, a nie profile prawników rozwodowych?

Kiedy warto wybrać się razem na wyprawę rowerową?

Jeśli wycieczka ma obu stronom sprawić radość, to przede wszystkim oboje musicie lubić jeździć na rowerze. Wbrew pozorom to wcale nie takie proste zagadnienie – w końcu czym innym jest wyskoczenie na zakupy do sklepu oddalonego o kilometr, a czym innym całodzienna wycieczka. Musicie oboje być przygotowani nie tylko na zjazdy z górki, ale i na zdrowe zmęczenie.

Rower to także sport dla osób ciekawych świata. Jeśli chcecie po drodze podziwiać przyrodę, zwiedzać zabytki albo wpaść do kultowej restauracji – to zdecydowanie dyscyplina dla Was.

W jakiej sytuacji lepiej sobie odpuścić?

Analogicznie, jeśli któreś z Was niezbyt dobrze czuje się na rowerze, przymuszanie do tego rodzaju aktywności nikomu nie wyjdzie na dobre – prędzej czy później w trasie pojawią się kłótnie i pretensje. Jeżeli zatem on uważa, że profesjonalny strój na rower wygląda niemęsko albo ona nie chce założyć kasku, żeby nie popsuć sobie fryzury do selfie – to zdecydowanie lepiej wybrać inną dyscyplinę.

Przeciwwskazaniem jest też stan zdrowia któregoś z partnerów. Choroba zakaźna, urazy narządów ruchu, schorzenia neurologiczne, problemy z błędnikiem – to wszystko wyraźne sygnały, że lepiej znaleźć inny rodzaj wspólnej aktywności.

Rowerowa garderoba dla niej i dla niego

Jeżeli decyzja o wspólnej wyprawie już zapadła, czas się do niej odpowiednio przygotować. Pierwszym krokiem jest skompletowanie garderoby. Wygodna odzież rowerowa damska i męska to nie tylko podstawa udanej aktywności, ale również gwarancja bezpieczeństwa.

Strój rowerowy powinien być wykonany z oddychającego materiału, odprowadzającego wilgoć na zewnątrz. Nie może on krępować ruchów, dlatego trzeba starannie dobrać rozmiar. Szczególnie istotne jest to w przypadku spodenek z żelową wkładką, chroniącą miednicę przed otarciami, odparzeniami i urazami.

Jak zaplanować wspólną wycieczkę?

Wybierając cel, miejcie na uwadze trzy zmienne: długość trasy, poziom jej skomplikowania oraz jej atrakcyjność samą w sobie. Dystans i trudność trzeba dostosować do słabszej osoby w parze – wycieczka może zakładać zdrowe zmęczenie, ale nie przemęczenie aż do skraju wyczerpania – to na pewno skończyłoby się kłótnią.

Sprawdźcie, jakie okolice w pobliżu Waszego miejsca zamieszkania są ciekawe i warte odwiedzenia. Dobrym pomysłem jest również zabranie rowerów do pociągu i zrobienie trasy z dala od domu.

Co zabrać na wyprawę we dwoje?

Zawartość plecaków czy sakw należy dostosować do długości trasy oraz do celu wyprawy. Na krótsze wycieczki nie trzeba brać dużo prowiantu, podobnie jeśli zamierzacie zjeść coś na miejscu. Dłuższe wyprawy wymagają lepszego zaopatrzenia w żywność, a przede wszystkim w wodę lub napoje izotoniczne (nie mylić z energetykami!).

Reszta zależy głównie od tego, czy to jazda na rowerze będzie atrakcją samą w sobie, czy zamierzacie jeszcze oddać się jakimś przyjemnościom w miejscu docelowym. Do bagażu zmieści się przecież aparat fotograficzny, książka, planszówka lub karty do gry, a nawet jednorazowy zestaw do grilla (pamiętaj, aby korzystać z niego wyłącznie w dozwolonych miejscach).

Główne powody do kłótni – jak ich unikać?

Jeśli wycieczka rowerowa ma być źródłem radości, warto pamiętać o kilku kluczowych zasadach. Przede wszystkim stopień trudności trasy zawsze dobieramy do możliwości osoby słabszej. To żadna przyjemność patrzeć, jak towarzysz się męczy, żeby dotrzymać nam tempa.

Przy podziale obowiązków nie zapominaj, że równo nie zawsze oznacza sprawiedliwie. Ponownie, to silniejsza osoba powinna wziąć więcej bagażu. Jednocześnie trzeba rozsądnie przemyśleć zawartość plecaka czy sakwy – być może artykuły do pełnego manicure nie są przedmiotem pierwszej potrzeby podczas wyprawy kolarskiej.

Drażliwą kwestią może się okazać nawet robienie zdjęć. Pamiętaj, że nie każdy lubi oglądać swoją czerwoną, spoconą twarz na rodzinnych fotkach. Aby uniknąć przykrości, lepiej uwieczniać krajobrazy.

 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*