W miniony weekend poznaliśmy triumfatorów najważniejszych nagród w polskim MMA. Zawodnikiem roku został Jan Błachowicz, który już za niespełna trzy tygodnie stanie do obrony mistrzowskiego pasa UFC w kategorii półciężkiej. Heraklesy trafiły też w ręce Mameda Khalidova (Nokaut roku), Giorgiego Esiavy (Poddanie roku) czy Patryka Kaczmarczyka (Odkrycie roku).
Podczas jubileuszowej, dziesiątej edycji Heraklesów kapituła złożona z dziennikarzy oraz kilku znamienitych przedstawicieli polskiej sceny MMA przyznała nagrody w 10 kategoriach. W tej najważniejszej bezkonkurencyjny okazał się Jan Błachowicz, który wyprzedził Mateusza Gamrota, Borysa Mańkowskiego oraz Marcina Tyburę. „Cieszyński Książę” otrzymał aż dwie statuetki – dla Zawodnika roku oraz Zawodnika roku publiczności.
„Zostać dwa razy Zawodnikiem roku podczas jednego wieczora to jest sukces. […] Czuję się cudownie w roli mistrza i to brzemię mogę nosić bardzo, bardzo długo” – powiedział po ogłoszeniu werdyktu Błachowicz.
Już niebawem 37-letni czempion wyleci do Stanów Zjednoczonych, aby rozpocząć decydujący etap przygotowań do walki z groźnym Israelem Adesanyą, o czym pisaliśmy szerzej w poprzednim artykule. Ubiegłoroczny sukces Błachowicza przełożył się także na nagrodę dla jego klubu – WCA Fight Team, który podczas lutowej gali był reprezentowany przez trenera Roberta Jocza.
Wyróżniono również młodych zawodników, którzy w najbliższych latach mają szansę stać znaczącymi postaciami polskiego MMA. Odkryciem roku uznano 22-letniego Patryka Kaczmarczyka, który wciąż pozostaje niepokonany w zawodowej karierze (bilans 6-0-0, 1 KO), natomiast wśród amatorów po raz drugi z rzędu najlepszy okazał się Cyprian Wieczorek.
Nie zabrakło oczywiście nagrody dla największej polskiej organizacji mieszanych sztuk walki. Za Galę roku uznano KSW 53 – pierwszy event zorganizowany przez Macieja Kawulskiego i Martina Lewandowskiego w czasie pandemii koronawirusa. W walce wieczoru Mateusz Gamrot znokautował ciosami Normana Parke’a, zaś w ciekawym pojedynku poprzedzającym Borys Mańkowski wypunktował Marcina Wrzoska. Statuetka za Nokaut roku trafiła natomiast do jednej z największych gwiazd KSW – Mameda Khalidova. Czeczeński wojownik w 36 sekund spektakularnie rozprawił się na gali KSW 55 ze Scottem Askahamem (tzw. latające kolano) i ponownie wywalczył prymat w kategorii średniej.
Ponadto kapituła doceniła efektowną akcję Giorgiego Esiavy, który na gali MCF 6 wykonał tzw. Suloev Stretch (Poddanie roku), a także pasjonujący, pięciorundowy bój Joanny Jędrzejczyk z Weili Zhang na UFC 248 (Walka roku). Polsko-chińskie starcie zostało już wcześniej uznane najlepszym pojedynkiem na świecie w 2020 roku w prestiżowym plebiscycie organizowanym przez Ultimate Fighting Championship.
Odkrycie roku: Patryk Kaczmarczyk
Klub roku: WCA Fight Team
Poddanie roku: Giorgi Esiava
Nokaut roku: Mamed Khalidov
Gala roku: KSW 53
Walka roku: Joanna Jędrzejczyk vs Weili Zhang
Amatorski zawodnik roku: Cyprian Wieczorek
„Hall of fame”: Andrzej Kościelski
Zawodnik roku publiczności: Jan Błachowicz
Zawodnik roku: Jan Błachowicz