Hasan Kaval to turecki kaskader-paralotniarz, który podejmuje się zaskakujących i odważnych wyzwań. W najnowszym przeleciał nad górami w Turcji na bardzo nietypowej paralotni skonstruowanej… ze zwykłego motocykla.
Latanie na motocyklu? To wyzwanie, które zasługuje na miejsce w Księdze rekordów Guinnessa! Hasan Kaval uznał, że nie ma rzeczy niemożliwych i w warsztacie znajomego skonstruował w pełni sprawną para-moto-lotnię.
Wystarczyło, że do zwykłego motocykla o pojemności 500 cm3 dospawał z tyłu śmigło napędzane bezpośrednio przekładnią z łańcucha napędowego. Dzięki niemu mógł kontrolować kierunek i wysokość lotu. Potem podwiesił maszynę na uprzęży jak pod klasyczną paralotnią i już był gotów do lotu.
Premierowy, malowniczy lot Kaval odbył nad słynnymi wapiennymi tarasami Pamukkale, trzy godziny drogi od Izmiru. Wszystko udało się bez przeszkód i komplikacji, choć wyglądało ryzykownie. Co ciekawe, start był dużo trudniejszy niż lądowanie. Hasanowi gratulujemy odwagi i już czekamy na jego kolejne pomysły.